Archiwum | Wegetariańskie RSS feed for this section

Makaron Conchiglioni ze szpinakiem – wersja nr 2

8 Paźdź

Jakoś spodobało mi się nadziewanie tych dużych makaronowych muszli :) Pewnie dlatego, że wbrew pozorom, jest to nie tylko proste danie, ale do tego bardzo efektowne. Pierwsza wersja muszli, o której pisałam jakiś czas temu, bazuje na nadzieniu ze szpinaku i fety, i jest zapiekana na beszamelu. W drugiej wersji, nadzienie również jest ze szpinakiem, ale za to z dodatkiem sera koziego a całość zapieka się w pomidorowej salsie pod pierzynką z żółtego sera.

DSC_1934Muszle nadziewane szpinakową kozą w pomidorach
Nadzienie:  1 łyżka oliwy, 1 łyżka masła, 1 opakowanie mrożonego szpinaku, 1 twarożek kozi (ok. 150 g), 2 ząbki czosnku, pieprz i sól do smaku.
Pomidorowa salsa: 
1 mała cebula, 1 ząbek czosnku, 1 łyżka oliwy, 2 puszki pomidorów bez skóry, opcjonalnie 1 chili, sól, 1/2 łyżeczki cukru, ulubione zioła: oregano, bazylia itp.
Do posypania: 150-200 g startego dobrego startego żółtego sera

Piekarnik nastaw na 180 stopni. Nastaw gar z posoloną wodą na makaron a w międzyczasie możesz zabrać się za przygotowanie nadzienia. Rozgrzej na patelni oliwę i masło, dodaj szpinak. Mieszaj całość do czasu, kiedy szpinak się rozpuści i trochę podsmaży. Dodaj ser kozi i wyciśnięty w prasce czosnek. Posól i popieprz do smaku. Mieszaj przez ok 5 minut, aż wszystko się dobrze połączy a ewentualny płyn wyparuje.
Na drugiej patelni rozgrzej oliwę i dodaj posiekaną cebulę, czosnek oraz chili (jeśli wolisz bardziej ostre). Posól i podsmażaj na wolnym ogniu mieszając od czasu do czasu do momentu, kiedy cebula się zeszkli. Dodaj pomidory, zwiększ ogień i gotuj całość, aż wyparuje nadmiar płynu (pamiętaj o mieszaniu). Dodaj sól, cukier i zioła. Wylej sos do naczynia, w którym będziesz piec makaron (ja używam formę do tarty – hmm w sumie, jakby się zastanowić, używam jej do wszystkiego…).
DSC_1942Makaron ugotuj al dente, odcedź, możesz zahartować go zimną wodą – będzie ci prościej go nadziewać. Każdą ugotowaną muszlę wypełnij farszem (ok 1 łyżeczka na muszlę) i układaj obok siebie w naczyniu z sosem. Posyp żółtym serem i wstaw do piekarnika na ok 15 minut. I wcinaj na zdrowie :)

Jesienna zupa dyniowa

6 Paźdź

Na wstępie muszę się do czegoś przyznać. Dynię z zasady najbardziej lubię w wersji Halloween’owej ;) Nie przemawia do mnie dynia pieczona, ciasto z dyni ani placki z dyni. Ale zupa z dyni, to zupełnie inna sprawa. Kiedy nadchodzi jesień w swojej szaroburej, wilgotnej i chłodnej postaci, nie ma nic lepszego na poprawę nastroju niż miseczka gorącej, pikantnej i słonecznej zupy. No dobra, może oprócz szarlotki :)

DSC_1990Zupa z dyni
Składniki: 3 l bulionu (może być z kostki), 1/2 średniej dyni, 2 średnie cebule, 5-6 średnich marchewek, 1 łyżka oliwy z oliwek, 1 czubata łyżeczka startego świeżego imbiru, 1 papryczka chili, 2 ząbki czosnku, 1 płaska łyżeczka curry, sól, posiekana natka pietruszki, jogurt naturalny typu greckiego.

Dynię obierz, pokrój w większą kostkę i wrzuć do wolno gotującego się bulionu (tj. na małym ogniu). W mojej zupie bazą jest bulion warzywny, ale jeśli masz lub wolisz mięsny, to go użyj.  Cebule obierz i pokrój w półplasterki. Marchewki obierz i albo pokrój w plasterki albo zetrzyj na tarce o grubych oczkach, albo posiekaj w mikserze. Z papryczki usuń gniazdo nasienne i pokrój w plasterki. Rozgrzej oliwę na patelni i dodaj cebulę. Podsmaż ją aż do zeszklenia a następnie dodaj chili i marchewkę. Dodaj szczyptę soli i podsmaż całość na małym ogniu przez ok 5 minut a następnie wrzuć do gotującej się dyni.
DSC_1993Gotuj całość przez ok 15-20 minut a potem zmiksuj i gotuj jeszcze przez 5 minut. Dodaj imbir, zmiażdżony czosnek, curry i sól do smaku. Gotuj przez kolejne 5 minut. Jeśli zupa wyszła Ci za gęsta, dolej trochę wody; jeśli zaś za rzadka – pogotuj dłużej, żeby trochę się odparowała. Podawaj ozdobioną kleksem z jogurtu oraz posiekaną pietruszką. Możesz również dodać posiekane chili.

Tarta z kozą i gruszką

22 Wrz

Serek kozi króluje na moim stole od ładnych kilku miesięcy. Trafiłam na przepyszne twarożki, z którymi można robić różne cuda. Występują w czterech smakach: naturalnym,  czosnkowym, z kozieradką i ziołami prowansalskimi. Niestety serki te pojawiają się przez kilka letnich miesięcy a więc niedługo się skończą, ponieważ jesienią i zimą rodzą się maluchy, no i mleko kóz, aż do późnej wiosny, służy w zupełnie innym celu :)

Tytułowa tarta w oryginalnym przepisie jest z figami a nie z gruszką. Jednak po przetestowaniu obu wersji, zdecydowanie bardziej wolę tą drugą.

DSC_1764Tarta z kozim serem i gruszkami
Ciasto: 220 g mąki, 100 g masła, 1 jajko, 2 łyżki miodu, 1/2 łyżeczki świeżego posiekanego rozmarynu, szczypta soli.
Nadzienie: 200 g miękkiego koziego sera (twarożku), 1 jajko, 200 ml śmietany 18%, sól, pieprz, 3 gruszki.

Ciasto możesz zrobić na dwa sposoby: ręcznie albo przy wsparciu miksera. Ja wybieram tą drugą opcję zwłaszcza, że w końcu dorobiłam się super robota kuchennego :p. Jeśli wybierasz opcję ręczną, wysyp mąkę na stolnicę, zrób w niej dołek, w który wbij jajko. Następnie dodaj pokrojone w kawałeczki masło, miód, rozmaryn i sól, i całość posiekaj dużym nożem aż składniki się połączą tj. będą przypominały kruszonkę do ciasta. Następnie szybko zagnieć całość aż powstanie kulka ciasta, którą przykryj (folia, ściereczka, miseczka – co chcesz:)  i wstaw do lodówki na minimum 40 minut.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Po tym czasie, rozwałkuj ciasto i wyłóż nim posmarowaną masłem formę do tarty. Nastaw piekarnik na 180 stopni i możesz się zabierać za przygotowanie nadzienia. Wymieszaj ser, jajko i śmietanę, doprawiając do smaku solą i pieprzem (całość powinna być lekko słona), i wylej na ciasto. Następnie obierz gruszki, pozbądź się gniazd nasiennych, pokrój je na ćwiartki i ułóż na serowym nadzieniu. Piecz 30 minut. Rada – kiedy tarta już się upiecze, poczekaj 10 minut zanim zaczniesz kroić – pozwól aby ser kozi trochę ostygł, bo inaczej będzie uciekał :)
Tarta wychodzi przepyszna zwłaszcza ze względu na lekko słodkawe, rozmarynowe ciasto. Koniecznie muszę potestować jeszcze inne nadzienie.

Bułgarski placek z cukinii

18 Czer

Pamiętam, jak kilkanaście lat temu moja babcia po raz pierwszy zasadziła na ogródku cukinię. Ponieważ zawsze miała genialną rękę do roślin, skończyło się na tym, że całe lato jedliśmy na przemian: placki z cukinii, zupę z cukinii, cukinię faszerowaną, nawet (ku ubolewaniu mojego taty) hihi schabowe z cukinii – cukinia była obecna dosłownie wszędzie. Wszyscy mieliśmy jej tak dość, że w następnym roku babcia była zmuszona zlikwidować połowę krzaków.
Na mój gust, cukinia jest trochę bez smaku, za to doskonale nadaje się, jako towarzysz innych warzyw np. robionych na chrupko na patelni. Kiedy dzisiaj przypadkiem znalazłam przepis na bułgarski placek, w którym cukinia gra główną rolę, bardzo byłam ciekawa, co z tego wyjdzie, więc nie zastanawiając się dłużej, zabrałam się do roboty.

DSC_0903Bułgarski placek z cukinii
Składniki: 4 średnie cukinie, 3 jajka, 250 g pokruszonej fety (tj. 1 kostka), 5 łyżek kaszy manny, dużo zielonego tj. po ok 2-3 łyżki posiekanego koperku i natki pietruszki, 2 wyciśnięte ząbki czosnku, ok 1 łyżeczka soli, pieprz.
Sos jogurtowy: 1 kubeczek jogurtu naturalnego (najlepiej greckiego), 1-2 ząbki czosnku, koperek, sól do smaku (czasem dodaję też 1 łyżeczkę majonezu, który fajnie podkreśla smak całości).

DSC_0922Piekarnik nastawiłam na 180 stopni. Cukinie obrałam i starłam na tarce, na grubych oczkach. Potem odstawiłam na ok 5 minut i odcisnęłam z nadmiaru wody (niestety nie sprawdził się w tym przypadku sposób na dociśnięcie talerzem z postawionym na wierzchu garnkiem z wodą, więc brałam po trochu w garść i zwyczajnie wyciskałam sok). Następnie dodałam wszystkie pozostałe składniki i wymieszałam. Masę należy włożyć do wysmarowanego masłem naczynia żaroodpornego (piekłam w kamionkowej formie do ciasta), tak żeby warstwa nie była wyższa niż 3 cm i piec przez ok 40 minut do momentu, kiedy wierzch się zarumieni (piekłam o 5 minut dłużej). Po upieczeniu całość pokroiłam w trójkąty i podałam z sosem jogurtowym, i całą furą sałatki.
Wyszło bardzo dobre – puszyste i delikatne, i zostało zeżarte z dokładką w 5 minut ;)

Dziewczyńskie przegryzki

15 Czer

Wczoraj zrobiłyśmy sobie z Juśką babski wieczór. Taki totalnie na luzie tj. na wesoło, z dużą ilością gadania, przegryzek i dobrego alkoholu ;) (i nie nie nie – to nie było wino, ale o tym następnym razem) oraz n-tym sezonem jednego z naszych ulubionych seriali. Ponieważ nie zamierzam zdradzać szczegółów tematów, które poruszałyśmy ani ilości jedzenia, które wchłonęłyśmy, przejdę od razu do meritum.
DSC_0770Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam jeść palcami, zwłaszcza podczas spotkań z przyjaciółmi, kiedy tak wiele rzeczy dzieje się „pomiędzy” (łazimy, gadamy, dorabiamy drinki, gramy w coś lub coś oglądamy) i sztywny, formalny posiłek, zwyczajnie nie pasuje. Z nami dziewczynami, to jest jeszcze tak, że musimy mieć zachowaną pewną równowagę smakową między słonym, kwaśnym, ostrym i słodkim przy równoczesnym, co najmniej zerowym poziomie późniejszych wyrzutów sumienia, jeśli chodzi o to, co i ile się zjadło :) Obecność facetów pewnie by mocno wpłynęła na zawartość wczorajszego stołu, ale to był dziewczyński wieczór, więc rządził się naszymi zasadami.

DSC_0793Maczanka nr 1 – Hummus z masłem orzechowym
Składniki: 2 puszki cieciorki, 1 ząbek czosnku, 3-5 łyżek oliwy, 6 łyżek masła orzechowego (ok 90 g), min 3 łyżki soku z cytryny, 1 łyżeczka soli, 4-6 łyżek jogurtu greckiego, 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego.

Mała dygresja. Hummus w oryginale robi się z tahini tj. pasty sezamowej, za którą prawdę powiedziawszy nie przepadam a co za tym idzie, sam hummus też nie był nigdy moim faworytem. Trafiłam kiedyś na powyższy przepis Nigelli Lawson, który okazał się być strzałem w dziesiątkę i od tamtej pory hummus z masłem orzechowym regularnie pojawia się, jako dodatek do pokrojonej w słupki marchewki (rewelacyjne połączenie), paluszków chlebowych (grissini) albo meksykańskich chrupek. Jego jedyną wadą jest to, że jest uzależniający – możesz zjeść go tonę i jeszcze mieć ochotę na więcej :)
Robi się go tak. Odsącz cieciorkę, przepłucz i wsyp do większej miski. Dorzuć czosnek (możesz go wcześniej wycisnąć), masło orzechowe, oliwę, sok z cytryny, sól i kmin rzymski, i zmiksuj do konsystencji puree (możesz to wszystko zrobić w malakserze, albo „pałką” miksującą). Następnie dodaj 4 łyżki jogurtu i znowu zmiksuj – jeśli hummus jest zbyt gęsty, dodaj jeszcze 1-2 łyżki jogurtu i tyle samo oliwy (wg Nigelli o gęstości hummusu decyduje sama cieciorka). Teraz spróbuj i zastanów się, czy i czego brakuje – ja zazwyczaj dodaję jeszcze trochę soku z cytryny i sól. I już :) Z podanej ilości składników wychodzi dość sporo hummusu (mniam właśnie dobrałam się do porcji, która ostała się w lodówce), więc jeśli chcesz sobie go przygotować tylko, jako np. dodatek do chrupasów do wieczornego filmu, spokojnie bazuj na połowie podanej ilości.

DSC_0774Maczanka nr 2 – Guacamole
Składniki: 3 dojrzałe (tj. miękkie) avocado (najlepiej te z ciemną tj. czarno-fioletową, chropowatą skórką, bo te zielone gładkie, mają w sobie sporo łyka i wg mnie są gorsze w smaku), 1 większy, dojrzały pomidor bez skórki, 1 mała czerwona cebula, 2-3 limonki, 2 papryczki chili (lub ok 1/2 łyżeczki chili w proszku), 1 łyżka posiekanej natki pietruszki, sól do smaku (ok 1/2 łyżeczki).

Przekrój avocado na pół i wydrąż łyżką miąższ do średniej miski i rozgnieć widelcem. Dodaj pokrojoną w drobną kostkę cebulę oraz pomidora. Wyciśnij sok z 2 limonek – jeśli są mało soczyste, dodaj jeszcze sok z trzeciej. Papryczki chili umyj, przekrój na pół, wywal pestki i pokrój w kostkę, po czym od razu porządnie umyj ręce, żeby przez przypadek nie trafiły do oka albo do nosa ;). Dodaj natkę pietruszki oraz sól  i całość wymieszaj. Spróbuj i w zależności od potrzeby dosól, dodaj soku z limonki i/lub chili :)
Teraz tylko tortille do chrupania i/lub seler naciowy, i gotowe.

DSC_0771Maczanka nr 3 – Mus z mascarpone
Składniki: 3 żółtka, 2 łyżeczki cukru, 1 łyżeczka cukru waniliowego, 80 g serka mascarpone, 150 ml śmietany 36-proc.

Żółtka z cukrem utrzyj mikserem na kogel-mogel (tj. do białości), dodaj mascarpone, śmietanę  i ponownie zmiksuj. Przelej całość do miseczki, postaw obok michy z truskawkami, maczaj i wcinaj do woli :)

%d blogerów lubi to: