W zeszłym tygodniu zastałam na ogródku przyniesioną przez przyjaciół torbę pysznych jabłek. Cały tydzień nosiłam się z zamiarem zrobienia z nich szarlotki, ale ostatnio dni mam za krótkie na robienie ciasta. Kiedy więc wpadłam na ten przepis, nie mogłam się oprzeć, zakasałam rękawy i w ciągu raptem 30 minut opychałam się pyszną mini wersją ciacha z jabłkami.
Mała dygresja – ciekawostka. Kiedy dzisiaj robiłam szybkie zakupy warzywno-owocowe, zostałam namówiona na zakup jabłkogruszki :) Coś niesamowitego. Wygląda jak złota reneta, czyli całkiem spore jabłko, o żółtej szorstkiej skórce – prawdę powiedziawszy wygląda średnio atrakcyjnie. Do momentu ugryzienia. Jest twardawe o lekko przezroczystym miąższu, ale mega soczyste, gładkie w smaku jak jabłko, ale rzeczywiście smakuje jak gruszka. Jak będziesz mieć okazję – koniecznie spróbuj. A przy okazji dowiedziałam się również, że pod koniec jesieni pojawiają się truskawki ananasowe…. ;)
Jabłka pod kruszonką
Składniki: 1 kg jabłek (tj. ok 6 średnich), 1 czubata łyżeczka cynamonu, 100 g masła pokrojonego w małe kawałki, 140 g mąki, 100 g brązowego cukru.
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Z masła, mąki i cukru zrób kruszonkę tj. rozetrzyj wszystkie składniki między palcami do konsystencji drobnych grudek i wstaw do lodówki. Obierz jabłka i zetrzyj je na tarce, na grubych oczkach. Wymieszaj z cynamonem. I teraz masz do wyboru naczynie – albo możesz ułożyć jabłka w formie na tartę i przysypać kruszonką, albo wykorzystaj do tego mniejsze foremki do zapiekania „na jeden kęs”. Piecz 15-20 minut do momentu, kiedy kruszonka się zezłoci. Pychota.
Skomentuj